wtorek, 27 stycznia 2009
i następne 2 owoce
Dziś w nocy spałam całe 60 minut:)
Ale przynajmniej kolejne 2 przedmioty kopnięte choć w narkoleptycznym półzatrybie to
i z półobrotu.
Modernizacja placu teatralnego i zaczątek mojej mgrki. Został jeszcze jeden owoc gigant powiedzmy ,że taki no... przerośnięty arbuz!
Pojutrze wystawa naszych wypocin w Wilanowie - zakrapiana oczywiście, obiecanym winem marki Sofia... a tymczasem pora nadrobić wyrwane z życia, stracone godziny snu..dobranoc mYly Państwo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
no no no:> widzę ze brak snu służy płodności... :D:D:D
prace wyglądają bardzo apetycznie:>
rozumiem, że jeszcze "planowanko" i finito?:)
mam nadzieje,że jutro w Parku przedyskutujemy to i tamto:D
cichej, przespanej w 100% nocki życzę!:) PRACUSIU:)
Wystawa, no no... Powiało wielkim światem :) Gratuluję. Może nawet się wybiorę zobaczyć te cuda...
I co nie wpadłeś! było dobre wino a potem długa wyprawa w nieznane:D
O, drewniango GTWb jeszcze nie widziałam ;)
A właśnie że wpadłem! (tylko pozostałem incognito jak widać)
W żadnej wyprawie w nieznane wprawdzie nie brałem udziału bo sam udałem się w rejony sobie znane, ale byłem, widziałem, podobało mi się :)
Prześlij komentarz