niedziela, 25 stycznia 2009
Jutro znów będą się pieprzyć gołębie
Kolejny dzień. Budzą mnie pieprzące się gdzieś za oknem gołębie a kładą spać rozwrzeszczane okoliczne kocury.
Każdy z tych dźwięków przypomina coś innego- gołąb mógłby z powodzeniem zastąpić wibrację w telefonie a koty dubbingować filmy grozy - zwłaszcza sceny mordów w produkcjach Hitchcocka.
Dziś, siedząc przyklejona do komputera też udawałam, że robię coś czego nie robię- niby to odpalone wszelkie pliki- te na już i te na teraz, ale Etan Hawke w TV robił zbyt maślane oczy do Paltrowowej- tylko po to, żeby ułatwić mi decyzję, w który z 2óch ekranów mam patrzeć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty... ;)
Ilustracja zdaje się sugerować, że gołębie robią to z kocurami. Czy też raczej odwrotnie (zresztą może nie będę wchodził w szczegóły)... ;p
Blezz-nie wiem jakie szczegóły masz konkretnie na myśli...ale przez ostrożność poradzę Ci, żebyś może w nie jednak nie wchodził:D
Prześlij komentarz