niedziela, 18 lipca 2010
Grunwald, Jagiełło i kolejna 4rolistna
Wróciłam z grunwaldzkiej wyprawy.
Klimat oczywiście nie do podrobienia ale organizacyjnie impreza niestety w tym roku leżała. Było mi niesamowicie szkoda tych rycerzy pozamykanych w zbroje jak w puszki od konserw! Upał morderczy, a oni dostali od organizatorów tylko 1L wody na głowę. Poza tym, przedstawiono ich jako statystów, a nie pasjonatów. Rozmawiałam z jednym łucznikiem...w obozach nie zapewniono nawet wody bieżącej do umycia się po bitwie -obciach. Rycerze padali z odwodnienia już w drodze na pole. Skutek jest taki, że podobno w przyszłym roku większość z nich odmawia uczestnictwa w imprezie. Nagłośnienie też nie działało jak należy. Ciekawa jestem gdzie się podziały te miliony PLN przeznaczone na organizację.
No i znalazłam kolejną czterolistną - tym razem na polach Grunwaldu - jest wyjątkowo dorodna, a poszukiwanie trwało może 30 sekund :D [chyba coś jest na rzeczy...muszę zagrać w tego totka]
niedziela, 4 lipca 2010
Język polityczny
Subskrybuj:
Posty (Atom)