środa, 30 lipca 2008

Sacz a tradżedy. Czyli ejdż ej ejdż ej ejdż ej nad rzeką.

"-myślisz że po co się tworzy zamki z piasku?
-po co?
- żeby je później roz....dolić."

to troche jak usypywanie mandali przez tybetańskich mnichów :] , tyle że zamiast symboliki przemijania i braku trwałości świata doczesnego chodzi o samą przyjemność wynikającą z czynności "roz....lania"! - z-ł-o i destrukcja!!! :)


kilka dni w sielskich klimatach , Narew, scrabble, winko, ręka, noga, mózg na ścianie...



Spike..w roli baranka wielkanocnego, subiektywna obiektywność, durne testy, kawa nad jeziorem-sacz a tradżedy :D


Adam miał mnie zniszczyć za umieszczenie tego zdjecia,

nie chce kończyć jak mandala :D, ale niestety

lubie dreszczyk emocji:)


a na koniec ujmujące zdjecie o tytule "mistrzowie kadru"








sobota, 26 lipca 2008

Wszystko o piersiach


Piersi, dwie podwójne poproszę...dziś drewniana kucharka serwuje danie z piersi! większość dziwnych rzeczy smakuje podobno jak kurczak...np. szczur czy żabie udka. Z tych dwóch jadłam tylko to kumkające. Dla Francuzów być może to kurczak smakuje jak żaba...:) Ale zapewne się mylą... wnioskuję po ewidentnej dysleksji widocznej na łuku triumfalnym ("Ostrołęka" się pisze!!!)
a w takiej np. Mongolii piją podobno słoną herbatę , w której dziarsko pływa sobie mięso :) i w kółko wrąbują barany. Tam też pewnie nie znają się na piersiach... jeden z naszych rodaków stwierdził ,
że miss Mongolii 2006 wyrzuciłby ze swojego łóżka !:D Czyli ... Polakom smakują polskie piersi...

piątek, 25 lipca 2008

smyranie po gałce i soczewica


"Nic się nie bój smyrania gałki ocznej - to jest nawet dość przyjemne" .
Soczewki - niesamowity wynalazek , pomijając miąsanie czy też smyranie gałki, dziś na własne oczy przekonałam się o ich magicznych właściwościach. W drodze do domu wyczytałam wszystkie bannery, szyldy, numery telefonów, rejestracje, przekontemplowałam każde źdźbło na moim trawniku - ah ta optyka! a...i z nowości oraz dobrych rad.... dowiedziałam się też, że podobno: "nieźle się mieszka pod mostem Grota" :)

czwartek, 24 lipca 2008

zaskoczony?


Była delikatna, kobieca, wydawała się łatwym łupem..nawet się nie starał..by jego słowa zabrzmiały jakoś niebanalnie. Głupkowaty uśmiech na jego twarzy wyraźnie się zawęził, żeby potem zamienić sie w cienką, poszarpaną linię. Pobladł, zaśmiał się jeszcze raz - nieco konwulsyjnie, jakaś niewidzialna zatruta strzała nie pozwoliła mu dokończyć tego rechotliwego dźwięku....

środa, 23 lipca 2008

obcy są wszędzie


dziś napotkałam Obcego w papierze toaletowym...schował się