wtorek, 24 marca 2009

Myśl poranna


Gdyby ktoś dziś rano przystawiając mi do skroni kałacha powiedział tak: „Drewno, jeżeli natychmiast nie wstaniesz zostaniesz rozstrzelana” odpowiedziałabym słabym ledwie dosłyszalnym jak brzęczenie muchy głosem: „Śmiało, rozstrzeliwujcie mnie, za nic nie wstanę”
Co tu mówić o wstawaniu – nawet jedna powieka nie chciała się porządnie podnieść, chyba z obawy, że jeżeli druga zrobi coś podobnego to ucierpi cała głowa - bo sufit runie prosto na nią i rozbije na kawałki.
Podniosłam się- strop wydaje się być stabilny, głowa cała – za oknem namiastka wiosny ( jak to możliwe, że Marzanny oddały masowo swoje życia za taki lichy kawałek słońca?)
A zdjęcia zupełnie nie z wiosny - dowód, że w czasie deszczu i zawieruchy dzieci wcale nie muszą się nudzić – czy ktoś to jeszcze pamięta?:)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

ja pamjełtam:D haha

Anonimowy pisze...

czy znaczy to, że mamy już trzydziesty miesiąc o nazwie "marzec" w tym roku?

drewno pisze...

nono, widać google gada po polskiemu :)