sobota, 13 grudnia 2008

współczynnik pH i pamiątka z Olsztyna


ENAF!!!!!!!!!!!!!!! Zaginiona rezerwacja w autobusie, zagubiony flek od buta, wylany płyn do soczewek w torbie .....i uwaga, najpiękniejsze: zgubiony telefon komórkowy!!!
Wszystko to- w Olsztynie, z dala od Warszawy i zapasowych butów.
DREWIEŃSTWO w czystej formie! W takie dni nawet fart wydaje się być tylko uczesanym niefartem...

Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią mi ,że nie powinnam wychylać nosa poza obszar mojego pokoju, a najlepiej przybić się gwoździami do podłogi 

Z powodu braku telefonicznego czasomierza (jedynego jaki przy sobie miałam)- weszłam w posiadanie przecudnego zegarka firmy ASAHI :) ..zakupionego..uwaga!- na dworcu głównym w Olsztynie za całe 4 zł

zapomniałam dodać, że te 2 guziki od lewej są tylko atrapą ..i nie mają przypisanej żadnej funkcji:) a format czasu to PM

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

spróbuj na jakiś czas zdjąć zegarek (czas nieokreślony bo nie mierzony)
żyje się luźniej...

drewno pisze...

najpierw napiszę podręcznik "jak przetrwać bez komórki":) Żyję tak już na odwyku od 5 dni [i radzę sobie!] i nawet udaje mi się umawiać na kawę, koncerty i wino -warunek jest jeden-ściśle określone miejsce i niestety CZAS ;/
należy też wyrzucić ze słownika zwroty "zdzwonimy się" i "puszcze sygnał" ..a i jeżeli twój zegarek nie ma przypadkowo funkcji budzika - przydatni są współlokatorzy:)

Anonimowy pisze...

ja uwielbiam twój zegarek;D a te pozy sportowców na nim są rewelacyjne!!!!!!!!!!!!!:D