Pecha c.d.nastąpił. Umawiam się z tym profesorkiem w sprawie mojej magisterki już od miesiąca...wreszcie pojechałam na Krakowskie Przedmieście a tu blokada - nie ma przejazdu, bo co?- bo BOMBA!. No rozwaliło mnie to kompletnie-poważnie! Żeby to chociaż było coś bardziej prawdopodobnego- to bym jeszcze się nie zdziwiła (mogłoby go np. nie być, mógł wyjechać, mieć ważną konferencję) Ta bomba mnie tak rozbawiła, że w drodze powrotnej śmiałam sie sama do siebie [babka w autobusie spojrzała na mnie jakby oglądała nieznany jej dotąd gatunek owada]
Żeby nie być gołosłowną oto stosowny artykuł z ŻW
[foto-z artykułu]
...a kto nie widział ten trąba ;p
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
no po prostu BOMBOWY dzień:D
Prześlij komentarz