czwartek, 9 września 2010

< Rewind DREWNO Forward>



Usprawiedliwienie nieobecności:

Latałam, pływałam, tańczyłam, strzelałam z łuku, jadłam rekiny, oglądałam delfiny, smażyłam zadek, machałam wiosłem, pędzlem i ołówkiem.
Skończyłam "52" lata, przeszłam starówkę na bosaka, zrobiłam też kilka rzeczy, których wrodzona wstydliwość nie pozwala mi tu opisywać :]

Po powrocie z urlopu nabrałam jakiegoś rozpędu, motywacji, prześladują mnie dziwne zbiegi okoliczności, a świat nie pozwala mi się nudzić. Raz przypomina niskobudżetowy film amerykańskiej produkcji, innym razem jakiś łzawy melodramat, a jeszcze innym Latający Cyrk Monty Pythona. Gdyby tak wkraść się do kanciapy autora tego scenariusza, podpowiedzieć mu parę ciekawych wątków...albo nie! niech się sam popisze! W końcu ostatnio całkiem nieźle mu idzie.
Mam przecież dość fajne życie (żeby tylko tak się dało je nagrywać, przewijać, pauzować)

Brak komentarzy: